Tyle napisano o odwadze i nieustępliwości polskich mężczyzn, którzy ginęli na wojnach lub byli internowani, w imię wolności własnej i ojczyzny. Walczyli z systemem i szeroko pojętym wrogiem. I chwała im za to! A gdzie w tym wszystkim ciche bohaterki, czyli kobiety? Matki, córki, siostry, żony, przyjaciółki, partnerki, kuzynki, nauczycielki, lekarki, badaczki? Nie zawsze nasze czyny były zauważane i doceniane.
Jesteśmy odważne!
Czy Polki należą do odważnych?
– Absolutnie tak, co się przejawia na różnych polach – komentuje Agata Wilska, psycholog i terapeuta (www.psychologwlodzi.pl). – Odwagą można nazwać choćby pójście na strajk kobiet w apogeum pandemii, także w małym miasteczku, gdzie czasami jest się jedyną osobą z transparentem… Odważna jest decyzja, kiedy kobieta decyduje się urodzić i wychować ciężko chore dziecko. Odwagą bywa życie po swojemu, odejście z pracy, z toksycznego związku i wiele innych rzeczy.
Agata Wilska często zadaje swoim pacjentkom i klientkom pytanie, skąd wzięły siłę i odwagę, aby o coś zawalczyć, przeciwstawić się np. mobbingowi w pracy lub oprawcy w związku. I co wtedy słyszy?
– Najczęściej dwa typy odpowiedzi. Pierwszy to: „Bo nie miałam wyjścia, bo musiałam, co innego miałam zrobić”. A drugi typ reakcji to wielkie zdziwienie, że ja w ogóle postrzegam ich zachowanie w kategoriach odwagi czy siły – kwituje psycholożka. Jej zdaniem istnieje mnóstwo przykładów na to, by to, co robią kobiety, nazwać właśnie w ten sposób. – Bardzo lubię myśleć nawet o drobnych decyzjach w kategoriach odwagi czy siły – opowiada.
Wybieraj gniew
„Historia nie raz już nam pokazała, że odwaga potrafi być zaraźliwa, a nadzieja może zacząć żyć własnym życiem” – uważa Michelle Obama, jedna z najważniejszych Pierwszych Dam USA. Przekonujemy się o tym szczególnie ostatnio, kiedy ważą się losy Polski i wielu krajów, a na naszych oczach dochodzi do wielkich zmian całego tzw. porządku. I nie chodzi tylko o pandemię koronawirusa. Jedno jest pewne: w obliczu zmian, często gwałtownych i niełatwych, trudno się żyje bez odwagi, siły i nadziei.
Dlatego różnie mówi się o odwadze, która doczekała się wielu definicji, przekonuje terapeutka. – Lubię myśleć o odwadze jako o akcie wyboru pomiędzy pójściem za strachem, a pójściem za czymś ważniejszym niż strach. Ale możemy myśleć też o odwadze jako o cesze charakteru (po części wrodzonej, po części nabytej), która pozwala na różnego rodzaju aktywności, mimo odczuwalnego lęku. Zawiera w sobie wiele emocji i stanów. Moim zdaniem odwaga stoi blisko złości oraz poczucia sensu. Myślę, że my, Polki, to mamy – opowiada Agata Wilska, która kilka niedawno opublikowała na portalu Onet ważny tekst o kobiecym gniewie: o tym, że my wszystkie niesiemy gniew transgeneracyjny: naszych matek, babek i prababek, kiedy nasze prawa, potrzeby czy emocje nie były respektowane.
(Nie) zwyczajne
Kiedy wpisałam w wyszukiwarkę Google „odważne Polki”, wśród wyświetlanych wyników pojawiły się… odważne fryzury, odważne wojowniczki sztuk walki MMA, a także stylizacje (bielizna erotyczna). To wiele mówi o tym, jak się postrzega odwagę Polek.
Z tym problemem mierzyły się również bohaterki książki Joanny Przetakiewicz, „Nie bałam się o tym rozmawiać”. Zanim Klaudia odeszła od swojego męża, który zmuszał ją do seksu małżeńskiego, minęło dziesięć długich lat. Im bardziej czuła się upokorzona, tym więcej nabierała odwagi. Iza, nim zrozumiała, że dotknęło ją wypalenie zawodowe, też potrzebowała czasu, aby się ze sobą porozumieć i poszukać fachowej pomocy. „Moje bohaterki opowiedziały o swoich losach w przekonaniu, że w ten sposób pomogą tym, które nie mogą zebrać się na odwagę, aby zaryzykować i zmienić swoje życie”- mówi autorka książki, Joanna Przetakiewicz. „Wierzę, że dla wielu kobiet staną się źródłem inspiracji do walki o własną godność i szczęście”. W historiach tych zwyczajnych-niezwyczajnych kobiet ważne jest jeszcze jedno. One nie tylko odważnie opowiedziały o chwilach, kiedy były chore, upokorzone, nieszczęśliwe (i kiedy jeszcze odwagi im brakowało), ale także o momencie przełomu, gdy krzyknęły „dość”. Zawalczyły o siebie. Wiele z nich stoczyło wręcz heroiczną walkę.
Przekroczyć lęki
A jak ma się odwaga do siły wewnętrznej?
– Dobrze by było je rozróżnić, choć są niewątpliwie blisko siebie – przekonuje terapeutka Agata Wilska. – Siła jest miarą umiejętności radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, nie zawsze jednak wybrana czy uświadomiona. Czasem spotykają nas trudne zdarzenia i po prostu znajdujemy siłę, aby je „nieść”, udźwignąć. Odwaga zaś polega na przekroczeniu strachu, a nie jego braku. Dlatego w tym sensie jest to świadomy wybór, w którym w imię wartości przekraczamy lęki.
Na koniec ciekawostka. Jakiś czas temu naukowcy zidentyfikowali komórki w mózgu, które wpływają na to, jak jesteśmy odważni, czytamy w magazynie „Nature Communications”. Odkrycia dokonali uczeni z Uniwersytetu w Uppsali w Szwecji i brazylijskiego Uniwersytetu Rio Grande do Norte. Badania trwają, ale bez względu na wynik jedno jest pewne. Odwaga (także) jest kobietą.