Ostatnio to właśnie trening uważności robi zawrotną karierę w Polsce i na całym świecie. Szczególnie doceniliśmy jego zalety w pandemii, kiedy coraz trudniej jest coś zaplanować i zrealizować. Czym więc jest mindfulness, jakie korzyści przynosi i jak się za to zabrać?

Większość z nas słyszała hasło „mindfulness” już wiele razy. Najprościej mówiąc, jest to trening uważności, który sprowadza się do podstawowych zasad bycia oraz życia TU I TERAZ. 

Mindfulness ma swoje źródło w angielskim słowie mindful, czyli uważający. Zgodnie z popularną definicją, jaką stworzył Jon Kabat-Zinn (założyciel Ośrodka Uważności w Medycynie, Opiece Zdrowotnej i Społeczeństwie Wydziału Medycznego University of Massachusetts), jest to stan świadomości, który wynika z intencjonalnego i nieoceniającego kierowania uwagi na to, czego doświadczamy w konkretnej chwili. 

Ostatnio wielu trenerów minfdullness i coachów namawia nas do duchowego przebudzenia się; do tego, aby zwiększyć stan swojej świadomości, uważności i przeżywania chwil. Trening uważności sprawia bowiem, że jesteśmy „tu i teraz” – czyli ani nie wybiegamy w przyszłość, ani w przeszłość. 

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić? 

Ha! Ile to razy próbujemy być uważnymi, doceniać każdą chwilę codzienną, także zwyczajną. Ale co z tego, skoro nasze myśli uparcie wybiegają do przodu. Galopują. Często wydaje nam się, że dopiero kiedyś, w bliżej nieokreślonej przyszłości, albo dla odmiany bardzo konkretnej (wakacje, przyszły rok) będzie piękniej, lepiej, fajniej. 

Tylko że – jak dobitnie pokazują ostatnie miesiące- tworzenie planów i czekanie, aż to, co najlepsze, nadejdzie, nie musi wcale skończyć się „happy endem”. Ba, przyszłość może być jeszcze bardziej skomplikowana. Wniosek? Warto i trzeba trenować uważność, po to, aby nie tracić życia i aby docenić je w pełnym jego kształcie, wyrazie. Szczególnie te „zwyczajne” elementy. Jak to osiągnąć?

Medytacja i buddyzm 

Eksperci przypominają, że trening uważności nawiązuje do różnych technik medytacyjnych, a najbliżej mu do buddyzmu.

Istota mindfullnes opiera się na ciągłym trenowaniu. Na próbowaniu, metodą małych kroków. Zacząć można już dziś, teraz, od razu. Znaleźć chwilę, nawet w czasie pracy czy robienia zakupów, w której skupiamy się dokładnie na tej czynności. I na przeżywaniu jej, na docenianiu. Bez planowania, bez gonitwy myśli, bez deprecjonowania tych zwykłych działań. To ze zwykłych, często rutynowych czynności składa się przecież w większości nasze życie. 

Ważne, aby robić wszystko celowo, czyli świadome. I kierować swoje myśli oraz uwagę dokładnie na to, czego doznajemy w danym momencie. Bez obsesyjnego myślenia o przyszłości i bez uporczywego wracania do tego, co było czy rozpamiętywania przeszłości.

Fot. Unsplash

Równowaga 

To nie koniec wyzwania w treningu uważności. Chodzi bowiem jeszcze o to, aby wyciszyć różnorodne emocje, szczególnie te negatywne, jak smutek, złość, agresja, frustracja, nienawiść. Starajmy się skupić na jak najpełniejszym doświadczaniu tu i teraz, czyli momentu, w którym dokładnie jesteśmy. Zadbajmy, aby odbierać docierające do nas sygnały oraz informacje jasno i konkretnie. Ważny jest balans, czyli niepoddawanie się skrajnym stanom, emocjom. Uważność, spokój, zgoda na to, co się dzieje. Z biegiem czasu, w miarę podejmowania kolejnych prób, powoli powinien pojawić się stan balansu. Równowaga to coś, czego chyba wszyscy potrzebujemy wyjątkowo w ostatnich czasach, prawda?  

Ale wiele osób wpada w pułapkę. Tkwimy myślami w przeszłości, nieustająco analizujemy, co i jak można było zrobić inaczej, lepiej, mądrzej. W analizie nie ma nic złego, pod warunkiem, że nie jest to zamęczanie się wyrzutami sumienia, co może trwać miesiącami lub latami. Warto wyciągnąć konkretne wnioski, życiowe lekcje i… iść dalej. A w tym także pomaga trening uważności. Podobnie jak w zaprzestaniu zamartwianiem się o przyszłość. Przecież i tak na dużo różnych spraw nie mamy wpływu. Wciąż sporo wydarzeń jest nieprzewidzianych. 

Przez ciągłe powracanie do przeszłości lub ustawicznie wybieganie myślami w przyszłość tracimy to, co istotne. Zapominamy o teraźniejszości, o codzienności, o tym słynnym tu i teraz. W ten sposób zaburzamy swoją równowagę, a także narażamy się na stany lękowe lub ostre wahania nastrojów, co z kolei może prowadzić do zaburzeń czy nawet depresji. Mindfulness jest w stanie nam pomóc w bardziej świadomym i szczęśliwszym życiu. 

Jakie korzyści daje mindfulness?

Po pierwsze, uczy lepszej koncentracji.

Po drugie, przypomina, aby doceniać życie i każdy jego moment. 

Po trzecie, zmniejsza stres i napięcie.

Po czwarte, pomaga w relaksowaniu się.

Po piąte, osadza w codzienności i w zwykłych momentach.

Po szóste, pomaga w osiąganiu równowagi. 

Po siódme, pozwala lepiej opanować gniew.

Back to list

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *