Jedno jest pewne: 2020 rok był tak nieprzewidywalny i niemożliwy, jak tylko się da. Pandemia koronawirusa, która ogarnęła cały świat, pokrzyżowała właściwie wszystkim nam codzienność i plany. Niektórym, niestety, zmieniła życie w sposób dramatyczny i nieodwracalny. Innym udało się przejść w miarę suchą nogą przez oceany chaosu. Są też tacy, dla których 2020 rok był zaskakujący w dobry i ciekawy sposób; rozwinęli skrzydła, zmienili swoje funkcjonowanie na lepsze. Co by się nie działo, większość z nas doceniła sam fakt… istnienia. I zdrowie! Zrozumieliśmy, że warto i trzeba cieszyć się nawet małymi z pozoru, błahymi rzeczami i przeżyciami.
I żeby było normalnie
Podczas cyklu live’ów, w ramach Kawiarenki na Instagramie Era Nowych Kobiet, często zadawałam pytanie naszym gościom (m.in. zespołowi Blue Café, aktorce Kasi Zielińskiej) oraz obserwującym: „Za czym tęsknicie w czasach zarazy? Czego wam brakuje? O czym marzycie? Czego sobie życzycie na nowy rok?”
Najczęściej padała jedna odpowiedź: normalności.
Rok temu niewiele osób pewnie by ją wskazało. Lunch zjedzony w przytulnym bistro, kawa w słońcu, spacery bez maski, tanie podróżowanie samolotami, koncert ulubionego wokalisty, spektakl teatralny, wyjazd ze znajomymi na narty: to wszystko było na wyciągnięcie ręki. I nagle zostało nam brutalnie i bez ceregieli odebrane. Kawiarnie, swobodne przemieszczanie się, siłownie, zorganizowane wycieczki, koncerty, kina, teatry, baseny, stoki narciarskie, nawet pochody i strajki stały się nielegalne. I wtedy zrozumieliśmy, że brakuje nam normalności. Bardziej doceniamy zatem każdy jej przejaw!
Czego nauczył nas 2020 rok?
Każdy z nas ma własne doświadczenia, przeżycia i lekcje, które odbiera w czasach pandemii, w tym trudnym, zaskakującym 2020 roku.
Podsumujmy teraz te najważniejsze, które mogą stać się drogowskazem na nowy, 2021 rok. Niech będzie lepiej, łatwiej, milej, piękniej, zdrowiej, mądrzej!

Lekcja pierwsza. Zadbaj o balans.
Już wiesz, że jeśli nie zadbasz o siebie, swoje zdrowie, spokój i wypoczynek, na dłuższą metę możesz nie dać rady. Ani pracować wydajnie, ani troszczyć się o innych. I nie nabędziesz odporności, która jest niezbędna (nie tylko w walce z chorobami, ale też w mierzeniu się z kłopotami, przeszkodami). Praca- super, ale tak samo ważny jest relaks, odpoczynek, reset (jakkolwiek go nie nazwiesz). Czas wolny, w którym albo nie robisz nic, albo oddajesz się pasjom, rozrywkom.
Lekcja druga. Przestań zamartwiać się o przyszłość.
Nie ma sensu, aby zamartwiać się o to, co się wydarzy, bo i tak nic to nie da. Co uświadomił nam wydatnie 2020 rok. Poza tym po co się martwić, skoro i tak nie wiemy, co przyniesie przyszłość? A co, jeśli… A co się stanie, gdy… A jeżeli?…. Niestety, w tym bywamy mistrzyniami (my, Polki). Domysły skręcające w negatywne strony osłabiają nasz układ odpornościowy, psują humor i powodują więcej zmarszczek. Lepiej żyć tu i teraz. I na bieżąco reagować na to, co przynosi los.
Lekcja trzecia. Nie czekaj na lepsze czasy.
Wielu osobom żyje się ostatnio trudno; pandemia nie skończy się nagle jutro. Nikt nie wie, co nam przyniesie przyszłość. Nadzieja jest bardzo pomocna, przenosi góry (razem z wiarą we własne siły), ale też nie ma co zbyt mocno w tę przyszłość wybiegać. Jak widać, nasze plany mogą zostać szybko i gwałtownie zweryfikowane, zmienione, a nawet skreślone. Dlatego tak wielką popularność zdobywa podejście do życia, zwane mindfulness, czyli tu i teraz (w dużym skrócie). Doceniaj to, co masz: ludzi, zjawiska, chwile, momenty, doświadczenia. Żyj tu i teraz. Najbardziej świadomie, jak się da!

Lekcja czwarta. Nie porównuj się do innych.
Wobec chorób, jak się okazało szczególnie w 2020 roku, wszyscy jesteśmy równi. Dramaty i niepowodzenia nie omijają ani sławnych, ani majętnych, ani młodych. A szczęśliwe rozwiązania i wyzdrowienia zdarzają się nawet tym, którzy pozornie byli bez większych szans. Życie mocno nas zaskakuje, choćby dlatego nie ma sensu porównywać się do innych. Co człowiek, to inny życiorys, styl bycia i życia, a przede wszystkim- charakter i doświadczenia. Niektórzy ludzie sukcesu, postrzegani jako szczęściarze, mogą się mierzyć z dużymi problemami, o których nikt nie wie. Zdrowiej i logiczniej jest skupiać się więc na sobie i bliskich.
Lekcja piąta. Nie trzymaj się kurczowo planów.
Jest takie hasło: jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach. Większość ludzi zrozumiała, na czym ono polega, w 2020 roku. Od projektów zawodowych, przez plany podróżnicze, aż po realizację marzeń i pasji: mnóstwo spraw stanęło pod znakiem zapytania, zostało odłożonych lub (niestety) straconych bezpowrotnie. Na nowe czasy zatem przyda się elastyczność! Warto mieć plan B, co pomaga osiągnąć spokój. Ale też zaufać intuicji, działać czasem spontanicznie. Jeśli nie będziesz się trzymać kurczowo planów, będzie Ci się łatwiej żyło. Bez wyrzutów sumienia, bez frustracji.
Lekcja szósta. Odpuść sobie toksyczne relacje.
W pandemicznym 2020 roku zamknęły się drzwi wielu domów prywatnych, restauracji, kawiarni, klubów, sal i teatrów. Co to znaczy? Że odbywa się mniej spotkań, imprez, biesiad, nawet randek. Widujemy na żywo znacznie mniej osób niż wcześniej. Nie wiemy, jak będzie w 2021 roku, ale przyda się bilans towarzyski. Z kim nam po drodze? Kto o nas pamięta, na kim nam zależy? Za kim tęsknimy? Kogo potrzebujemy widzieć, słyszeć? Dużo osób zrobiło cięcia w związkach i znajomościach. Toksyczne relacje nie przetrwały. W nowy rok wkraczamy więc bogatsi w nowe doświadczenia, bardziej czujni i uważni na prawdziwe relacje. Cenna lekcja!
I tego właśnie Wam życzymy na cały 2021 rok.