25 listopada obchodzimy Dzień Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet. Niestety zjawisko to przybrało na sile w pandemii. Jak walczyć z przemocą wobec kobiet? Kogo prosić o pomoc?

Według danych Rady Europy codziennie jedna na pięć kobiet staje się ofiarą przemocy. Okazuje się także, że 25 proc. kobiet doświadczyło przemocy, a 10 proc. przemocy seksualnej z użyciem siły. Za każdym razem sprawcą była osoba z bliskiego otoczenia ofiary.

W Polsce statystyki są zatrważające. Według oficjalnych danych aż 90 tys. osób doświadcza przemocy, a w 70 proc. przypadków ofiarami są kobiety. Co gorsza wiele przypadków przemocy nie jest w ogóle zgłaszanych, więc te dane to minimum skali zjawiska przemocy.

Przemoc domowa w trakcie kwarantanny. Jak się od niej uwolnić?

Panująca na świecie epidemia koronawirusa nasiliła przemoc domową.

„Uderzył mnie, bo stresuje się pandemią”, tak kobiety tłumaczą oprawców! – opowiada Katarzyna Kucewicz, psycholog z Ośrodka Psychoterapii i Coachingu Inner Garden w rozmowie z Magdaleną Kuszewską.

MK: Jak wygląda przemoc w pandemii? Mówi się, że sprawcy są teraz jeszcze bardziej bezkarni. Więcej kobiet oraz dzieci cierpi z powodu zamknięcia w czterech ścianach.

KK: Niestety, ostatnio w wielu domach eskalują konflikty małżeńskie oraz przemoc. To dlatego, że jesteśmy ekstremalnie zestresowani pandemią i gros ludzi nie wytrzymuje napięcia. Jednak żadne stresy nie są usprawiedliwieniem stosowania przemocy wobec drugiego człowieka! Nie ma sensu tłumaczyć partnera jego nerwami czy trudną sytuacją. Spotkałam się z kilkoma sytuacjami, w których właśnie tak próbowano usprawiedliwiać przemoc.

MK: Czyli?

KK: Na przykład kobieta broniła męża w ten sposób: „Uderzył mnie, bo stresuje się pandemią”. Inna: „Szarpał mnie, bo się martwi, że jego matka ma covid”. Ale to nie są usprawiedliwienia! Owszem, mamy ciężkie czasy, ale świat się do końca nie zamknął, warto szukać pomocy i reagować. Jeśli przemoc ogranicza się do słów, trzeba stawiać granice, w sposób stanowczy wyrażać sprzeciw. Ja swoim pacjentkom radzę, by prowadziły „dziennik zachowań przemocowych”. Warto je spisywać, aby później, kiedy eskalacja ucichnie, przypominać sobie, że to nie my przesadzamy, tylko wobec nas stosowano przemoc. Mówię o tym, bo często zauważam, że kiedy mija „przemocowy czas”, ofiara niejako wypiera to, co jeszcze chwilę temu było dla niej tak trudne! Ba, żyje nadzieją, że tym razem będzie dobrze…. Niestety, często są to płonne nadzieje. 

MK: Przemoc to jedno z najbardziej przerażających i rozpowszechnionych nadużyć. Jakie sieje spustoszenie w psychice kobiet, dzieci? O tym wciąż za mało się mówi…

KK: Przemoc jest doświadczeniem traumatycznym na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim jest niebezpieczna i zagrażająca zdrowiu, także psychicznemu. Osoba jej doświadczająca po każdym akcie  staje się coraz słabsza, z rosnącym poczuciem bezwartościowości. Wykształca się u niej tzw. „wyuczona bezradność”, czyli przeświadczenie, że znajduje się w pułapce bez wyjścia i nie zdoła uciec od oprawcy. To doświadczenie tragiczne dla psychiki człowieka, łamiące ją. Osoby doświadczające przemocy w dzieciństwie borykają się z tą traumą nawet w później dorosłości.

MK: A partnerzy, jako ofiary przemocy?

KK: Oni również potrzebują często długich lat, aby poradzić sobie ze wspomnieniami. Warto pamiętać, że przemoc to nie tylko nadużycie fizyczne czy seksualne, ale także psychiczne, jak znęcanie się, a także ekonomiczne: wydzielanie/ ograniczanie pieniędzy. Często osoby są tak maltretowane psychiczne, że skutki są jeszcze bardziej dotkliwe niż pobicie… Ofiara czuje się nikim. Uważa, że jej życie do niej nie należy. Czuje się też słaba i beznadziejna, np. jako matka, która nie potrafi ochronić swoich dzieci. Prowadzi to do depresji, czasem kończącej się próbami samobójczymi. Dlatego tak ważne jest okazywanie kobietom wsparcia.  

MK: Jak się przełamać, kiedy doświadczamy przemocy? Do kogo się zwrócić najpierw?

KK: Dobrze jest opowiedzieć o wszystkim, co nas spotyka, osobie zaufanej. Wsparcie bliskich lub psychologa jest nieocenione, by wydostać się z matni. Jeśli doświadczamy sytuacji bezpośrednio zagrażających zdrowiu, należy zgłosić to bezpośrednio policji (nr 112 lub 997).  W innym przypadku, kiedy np. do przemocy dochodzi na tle ekonomicznym, warto zadzwonić pod numer Niebieskiej Linii, gdzie konsultant dokładnie podpowie, co zrobić. W Polsce istnieje wiele rodzajów pomocy ofiarom przemocy. Nie wolno czekać, aż sytuacja się pogorszy i stanie się tragedia. 

Back to list

Related Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *