Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zagra nam pięknie w tym roku 31 stycznia. Mimo pandemii, mimo obostrzeń, nikt z tego nie rezygnuje. I nic dziwnego, przecież to najpotężniejsza akcja charytatywna w Polsce, której efektem są miliardy złotych na sprzęt, leczenie i wszelkiego rodzaju pomoc. Udział w zbiórkach charytatywnych, wolontariat, a także przekazywanie 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego – istnieją różne formy pomocy.
Czym się kierujemy przy wyborze celu, który wspieramy? I co nam to w ogóle daje? – Wierzymy w to, że nie jesteśmy sami i zawsze znajdzie się ktoś, kto nam pomoże, więc my też powinniśmy pomagać. Poza tym, przyjście komuś z pomocą łagodzi nasz wewnętrzny dyskomfort patrzenia na czyjąś krzywdę. Nie lubimy, kiedy komuś dzieje się źle, dlatego wolimy pomóc, żeby to poczucie krzywdy zmniejszyć- komentuje Joanna Gutral, psycholog z Uniwersytetu SWPS.
Rozgłos czy obowiązek
Polacy pomagają coraz częściej i chętniej. W ciągu kilkunastu lat wzrosło zainteresowanie działalnością charytatywną. – Mamy wiele możliwości: od pojedynczych aktów pomocy, aż po długofalową aktywność w organizacjach społecznych- mówi prof. Iwona Sierpowska, prawnik z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Z jakiego powodu?
– Działalność dobroczynna ma długie tradycje. Pojawiła się znacznie wcześniej niż pomoc społeczna, organizowana przez państwo. Powstała z potrzeby pomagania, przekonań wewnętrznych, ale także z poczucia obowiązku, a czasem z chęci zyskania rozgłosu- opowiada prof. Sierpowska.
Kolejny system wsparcia to fundacje i stowarzyszenia, których wciąż przybywa. Ułatwieniem i zachętą stały się prawne regulacje, umożliwiające choćby przekazanie 1% podatku dochodowego na określony cel społeczny. Istotne znaczenie dla rozwoju działalności charytatywnej w Polsce, jak mówi pani prawnik, miało ustawowe zdefiniowanie działalności pożytku publicznego. Liczy się też nadanie prawnych ram wolontariatowi. Ponad jedna trzecia Polaków deklaruje udział w akcjach dobroczynnych poprzez wsparcie finansowe, rzeczowe. Co to znaczy? Ano to, że łatwiej dzielić się pieniędzmi niż wolnym czasem.
Serduszko dla każdego
Na czym polega fenomen Finał WOŚP? Prof. Sierzpowska uważa, że jednym z nich jest cel. Najlepiej szlachetny, koncentrujący się na tych istotach (osobach, zwierzętach), którym wsparcie jest niezbędne.
Drugim powodem szerokiego odzewu społecznego jest obecność mediów, które informują o przebiegu akcji i odwołują się do naszych emocji. Trzeci powód to docenienie darczyńcy. Pomagając, można się dobrze bawić, posłuchać koncertu artysty, obejrzeć występ (mowa choćby o finale WOŚP). Wartość mają symboliczne podziękowania, w wypadku orkiestry chodzi o to słynne czerwone serduszko, naklejkę rozdawaną każdemu darczyńcy, bez względu na to, czy daje złotówkę, czy tysiąc złotych. Prof. Iwona Sierzpowska mówi, że to ważny element działalności charytatywnej, identyfikujący darczyńcę z akcją. – Na pewno znaczenie ma też czas organizacji imprez; wybór okresu okołoświątecznego, w którym jesteśmy wrażliwsi na niedolę innych, nie jest przypadkowy. Nie można również pominąć roli charyzmatycznego lidera, który jest wielkim kołem zamachowym całego przedsięwzięcia- dodaje ekspertka.
Opr. MK