Nasi rodzice i dziadkowie całe życie pracowali w jednym miejscu, no, czasem w dwóch. Te czasy minęły, być może bezpowrotnie. Obecnie zmiana pracy czy nawet zawodu coraz częściej jest nie tylko potrzebna i wymagana, ale też działa na nas ożywczo, rozwijająco i motywująco. Uwaga. Ryzyko jest wpisane w tę grę!
Awans na potem
Kilka lat temu portal Salary.com zapytał aż 8 tysięcy Amerykanów, dlaczego chcą zmienić pracę w ciągu najbliższego kwartału. Powodów było wiele, ale trzy okazały się nadrzędne. Najważniejszym była chęć zarobienia większej sumy pieniędzy. Ponad połowa badanych uznała, że ich pensje są zbyt niskie w stosunku do oferty rynku. Kolejnym powodem okazały się niewielkie szanse na rozwój i dalszą karierę. Amerykanie twierdzili, że szczególnie irytujące bywają obietnice awansu, które ciągle są przekładane „na potem”. Nie chcieli zatem więcej czekać. Innych z kolei niepokoił fakt, że są niedoceniani przez szefów lub środowisko i właśnie dlatego decydowali się szukać nowej pracy.
Jeśli większość tych powodów jest Tobie bliska, być może czas na zmianę!
Bez rozmowy ani rusz
W podjęciu decyzji pomogą rozmowy. Po pierwsze, z kimś bliskim, kto Cię dobrze zna: partner, dorosłe dziecko, brat czy siostra, przyjaciele, może dawny szef, który dobrze Ci życzy oraz zna Twoje kompetencje. Po drugie, z profesjonalistą. Na polskim rynku mamy coraz więcej doradców zawodowych. Warto umówić się na spotkanie z psychologiem lub business coachem, którzy pomogą nam ustalić priorytety oraz dowiedzieć się, czego oczekujemy od życia i pracy, jakie mamy potrzeby (być może trzeba je przedefiniować, bo przecież wiele się zmienia z upływem czasu, z biegiem wydarzeń).
Jeśli czujesz się wypalona, zmęczona, niedoceniana, nie kryj tego. Czasem zdarza się, że nawet sama przed sobą wstydzisz się przyznać do niewygodnych emocji. Wybierasz złudne poczucie bezpieczeństwa, marazm lub zawodową rutynę, a także, w dalszej konsekwencji, niezadowolenie, smutek, frustrację czy złość. Niedobrym sygnałem jest też poczucie obojętności, coś w stylu „Wszystko mi jedno”. Albo wręcz złość czy stres, jeśli ktoś miło dopytuje Cię o sprawy służbowe, a Ty zupełnie nie masz ochoty o tym mówić czy myśleć. Równocześnie zadbaj o to, aby zrobić badania medyczne i na wszelki wypadek sprawdź, czy nic Ci nie dolega.
Oczywiście, nie wystarczy po prostu rzucić pracę i usiąść na sofie, czekając, aż przyjdzie do nas nowa propozycja. Tak zwykle się jednak nie dzieje, no chyba że w amerykańskich komediach romantycznych, gdzie główna bohaterka zyskuje i nowy etat, i miłość.
Wróćmy na ziemię. Trzeba dobrze przygotować się zarówno do zrezygnowania z pracy czy zawodu, jak i do opracowania nowej strategii, wejścia w nową branżę lub profesję. Ryzykujesz, ale jeśli ceną ma być zadowolenie, duma, przyjemność, entuzjazm, motywacja i nadzieja, a może też lepsze zarobki, to przecież warto!
Podpowiadamy, jak bezboleśnie zmienić zawód
Nie rzucaj z dnia na dzień obecnej pracy!
Nie rób żadnych gwałtownych ruchów, lepiej przygotuj sobie plan i strategię, w oparciu o rozmowy z kimś zaufanym i z kimś, kto zna rynek pracy i Twoją branżę.
Zadbaj o to, aby mieć oszczędności
Dzięki temu nie podejmiesz na szybko kolejnej pracy, która będzie Cię frustrować. Żeby nie było tak, jak w znanym powiedzeniu: zamienił stryjek na siekierkę kijek… Jeśli odchodzić, to do czegoś, co lepsze, ciekawsze, lepiej płatne, bardziej rozwijające. Czasem szukanie nowej profesji zajmuje dużo czasu i wysiłku, pochłania pieniądze niezbędne na szkolenia czy kwalifikacje, więc musisz mieć zabezpieczenie finansowe na ten czas.
Zrób analizę dotychczasowej kariery
Albo samodzielnie, albo przy pomocy eksperta (business coach, trener rozwoju osobistego itd.). Zastanów się, co Cię motywuje, cieszy, rozwija, jaka branża czy dziedzina jest wymarzona, a jaka wprost przeciwnie – najmniej lubiana i pożądana. Jakie są Twoje umiejętności i talenty, a jakie słabsze punkty? W czym jesteś świetna, w czym dobra, a w czym nie?
Określ swoje potrzeby i marzenia
Niekiedy tłumisz je w sobie, bojąc się wypowiedzieć na głos to, o czym marzysz. Dlaczego myślisz, że kariera youtubera nie może być dla Ciebie? Jest wiele historii, w których np. telewizyjna dziennikarka zostaje fryzjerką albo właścicielką hotelu na Zanzibarze, a dawny dyrektor HR zakłada farmę owiec gdzieś w górach. Nic nie jest z góry przesądzone ani oczywiste, mamy tylko jedno życie, więc nie warto się bać zmian. Przemyśl zatem, jaki jest Twój wymarzony zawód, stanowisko pracy czy w ogóle branża. I działaj…
Zadbaj o plan B i C
Nie trzymaj się kurczowo jednego pomysłu. Zastanów się, które zawody i branże pozwolą Ci się realizować w największym stopniu, a jednocześnie będziesz w stanie zdobyć niezbędne umiejętności.
Ucz się i podwyższaj kwalifikacje
Ten, kto stoi w miejscu, często automatycznie traci szansę na rozwój. Nie trzeba się rzucać szaleńczo na dziesiątki kursów i studiów typu MBA oraz podyplomowe, ale warto kształcić się systematycznie. Poznać nowy język na przestrzeni kilku lat, ukończyć wartościowy kurs, podwyższać kompetencje, zadbać o różne dodatkowe umiejętności, jak nauka gry na instrumencie czy prawo jazdy (może na motor). Czasami niesztampowe talenty przydają się bardziej niż te powszechnie oczekiwane, bo szefowie zwykle lubią mieć pracowników oryginalnych, wyróżniających się na tle innych. I takich, którzy faktycznie przyczynią się do poprawy jakości pracy w zespole. Jeśli masz być swoim własnym szefem, to nowych umiejętności nigdy za mało.
Myśl pozytywnie
To rada tylko pozornie nie łącząca się z poszukiwaniem nowej pracy czy przebranżowieniem się. Niekiedy spotykamy kogoś, kto jest świetnie wykształcony, ma wielką wiedzę i umiejętności, i doświadczenie, ale cała jego postawa jest na nie, wręcz zaraża negatywnym podejściem. Ludzie nie chcą pracować z taką osobą na dłuższą metę. Uśmiech, pogodny styl bycia, pozytywne myślenie i miły charakter wiele razy decydowały o tym, że właśnie ta osoba zdobywała wymarzone stanowisko. Nie zapominaj o tym, a także o przekonaniu, że zmiana zawodu czy branży ma w efekcie przynieść to, co dobre! Nawet jeśli po drodze przydarzają się różne schody i trudności.